Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti z gór i z lasu. Ma przejechane 15356.10 kilometrów. Jeździ sobie powoli z prędkością 28.38 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
45.34 km 0.00 km teren
01:27 h 31.27 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:
HR max:180 ( 90%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

....

Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
118.46 km 0.00 km teren
04:05 h 29.01 km/h:
Maks. pr.:70.00 km/h
Temperatura:
HR max:189 ( 94%)
HR avg:140 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

rożnów

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
64.18 km 0.00 km teren
02:14 h 28.74 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:
HR max:188 ( 94%)
HR avg:133 ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

biecz

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

niemalże identycznie jak ostatnio, tylko z zahaczeniem o binarową.
generalnie pełna rekreacja, prawie wyprzedzają mnie babcie z wnukami i dziewczyny.
nie licząc Wojtkowego segmentu, tam trochę mocniej jak wczoraj bo się pulsometr zawiesił :) no i wiatr był trochę gorszy, na obwodnicy zawsze wieje sobie po swojemu.
w bieczu pod farą jakiś gówniarz debil o mały włos mnie na maskę nie zgarnia skręcając w lewo. się rozmyśla w ostatniej chwili hamując z piskiem opon. jako i ja. a w kobylance przy 40kmph slalom pomiędzy smarkulami które zjeżdżają się z dwóch różnych stron drogi nie oglądając się. zły dzień jakiś ;)







Dane wyjazdu:
56.44 km 0.00 km teren
01:56 h 29.19 km/h:
Maks. pr.:49.50 km/h
Temperatura:
HR max:180 ( 90%)
HR avg:131 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

biecz

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 0

na spokojnie do biecza. prawie full rekreacja, nie licząc Wojtkowego TT, tam trochę żwawiej. ale i tak coby nie przekroczyć 180. poza tym delikatnie, bo dalej mnie coś pikawa boli podczas jazdy.



Dane wyjazdu:
123.53 km 0.00 km teren
03:55 h 31.54 km/h:
Maks. pr.:72.50 km/h
Temperatura:
HR max:189 ( 94%)
HR avg:159 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

ożenna - konieczna

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 0

miałem się smyknąć gdzieś o świcie, ale Sebastian planował na popołudnie 'spokojną setkę'. się okazało że jedzie też Wojtek, więc trochę się przestraszyłem tego spokoju. a w sumie spokojnie było. tyle że za szybko.
ja od początku się opierdzielam, daje krótsze i słabsze zmiany. już w dominikowicach zaczyna mnie czacha naparzać, chyba z gorąca, ale na słowacji puszcza. gorzej bo czuje serce - jakieś nerwobóle, które mnie trochę zatykają. zawsze miałem coś takiego jak gwałtownie odstawiłem rower, ale nie podczas jazdy. podjazdy odpuszczam całkiem, tym bardziej że i tętna jakieś strasznie wysokie. na hałbowskiej tracę kilka minut, podobnie potem pod granicę od zborova. chłopaki na szczęście czekają bo pod ten wiatr z krempnej na granice samemu to by mi się nie chciało jechać. w plecy wieje dopiero od zborova, to i stamtąd w szybkim tempie pomykamy na gorlice. zjazd z magury to już w ogóle masakra, ciężko było na kole się utrzymać







Dane wyjazdu:
72.56 km 0.00 km teren
01:51 h 39.22 km/h:
Maks. pr.:72.00 km/h
Temperatura:
HR max:190 ( 95%)
HR avg:159 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

Vychod Road Liga Svidnik

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0








Dane wyjazdu:
57.50 km 0.00 km teren
01:51 h 31.08 km/h:
Maks. pr.:76.70 km/h
Temperatura:
HR max:190 ( 95%)
HR avg:156 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

jakby rozjazd

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0

po czasówce. bracia Ch, G, Wiktor, i koleś ze śląska. 3 razy umarłem, prawie zamykałem pulsometr.





Dane wyjazdu:
9.00 km 0.00 km teren
00:22 h 24.55 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max:191 ( 95%)
HR avg:178 ( 89%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

cjm 2

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0

czasówka jakich mało etap 2 - magura.
a wyszła tragedia jakich mało - szybko umarłem i ledwo się wyciągłem na szczyt, po dojeździe i pierwszej prostej już nie miałem sił, dojechał mnie Kamil, który startował min za mną. dalej to już wolniej mi szło niż na treningach...




Dane wyjazdu:
31.69 km 0.00 km teren
01:09 h 27.56 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
HR max:186 ( 93%)
HR avg:150 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

magura szczyt

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 0

na pierwszej prostej ostro, potem umarłem :)
miałem zjechać na stronę gładyszowską, ale zjechałem do nowicy a tam przypomniałem sobie jaki jest asfalt na oderne :)




Dane wyjazdu:
73.28 km 0.00 km teren
02:02 h 36.04 km/h:
Maks. pr.:71.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:191 ( 95%)
HR avg:161 ( 80%)
Podjazdy:1000 m
Kalorie: kcal
Rower:trek 2000

Vychod Road Liga Bardejov

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0

po ciężkich bojach, znaczy się robocie fizycznej, odpuściłem opłacony już Wiśnicz i pojechałem do Bardejowa z nadzieją na dobrą jazdę.
przed wyścigiem słowackie zamieszanie - błądzimy w poszukiwaniu miejscu startu bo na mapce na stronie było inaczej. na szczęście zdążyliśmy.
pogoda bajka - u nas pochmurno i zimno a 50 km na południe, za łukiem karpat słoneczko i pod 20 stopni.
wyścig niestety tragedia. pierwsze kółko w miarę spokojnie, staram się oszczędzać mimo miejscami wysokiego tempa. na drugim kółku tracę niepotrzebnie siły - najpierw na szybkiej hopie hamuję ostro bo gość przede mną o mało się nie wpieprza w Wojtka G. potem goście nie spawają na hopie i robi się przerwa, próbuje doskoczyć ale brakło kilkadziesiąt metrów. nie łapie się do kontry i odjeżdża mi Wojtek K. staram się jeszcze gonić sam, za chwilę jeszcze niepotrzebnie daję gdzieś zmianę, potem marnuję trochę sił przesuwając się w grupie fte i wefte. jak w końcu dochodzimy grupę z przodu, zaczynam umierać. tempo nieduże a mnie kompletnie odcina. koło 55km przy prędkościach rzędu 20-25km na niewidzialnym niemalże podjeździe odpadam z grupy i umieram. ze dwa km dochodzę do siebie, zbiera się małe grupetto i wracam do jazdy. w tej grupce już coś pracuję, gonimy jakąś inna grupkę w której jest Marcin. po dojściu już luźniej do Bardejowa i finałowy podjazd. nie szarpię się zbytnio, jadę równo i z tego całego grupetta kończę drugi, mijając po drodze jeszcze Wojtka G. jakieś 100 miejsc za resztą...
Seba kończy 6ty, wygrywa chłopak z Krosna z którym finiszowałem w Sabinovie. Wojtek K też jakieś 100 miejsc przede mną.
organizacja i zabezpieczenie trasy o niebo lepsze niż w Sabinovie. na mecie nawet jakaś zupa z trupa typu gulasz, i to zjadliwa.
no i powrót na północ do krainy ciemności.