Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti z gór i z lasu. Ma przejechane 15356.10 kilometrów. Jeździ sobie powoli z prędkością 28.38 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
33.00 km 0.00 km teren
01:19 h 25.06 km/h:
Maks. pr.:76.00 km/h
Temperatura:
HR max:189 ( 94%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal

hory a doliny

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 3

wołowiec-magura-banica
najpierw do końca asfaltu, wiatr sprzyjał i bez wysiłku dość mocno się rozpędzam.
miało być ostrzej po górkach ale jakaś anemia i niechęć mnie dopadły, serce jakoś z wolna biło i spokojnie pomykałem.
pod magurę najpierw spokojnie, ale potem nastąpiło jakieś przełamanie i wyjechałem na blacie spokojnie kończąc w 9.55. na zjeździe osobówka nie może mnie wyprzedzić, na dole ładuję do kieszonki prawej i lewej po okocimiu. jednego z nich wypijam na najzajebistszym przystanku pod słońcem na banicy już po kolejnej awarii felernego cholernego łańcucha.



Komentarze
bartek9007
| 07:07 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj wez od motora dluzej pociagnie grubszy jest , za mocne kopyto masz ;p
camelek86
| 06:22 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj Nieźle tam dajesz na hopkach, to i łańcuch nie wytrzymuje:) U mnie w tym roku ciniutko. Skuwacz poszedł w odstawkę, już go nawet nie wożę ze sobą. Pozdrawiam:)
WuJekG
| 23:55 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj Kiedyś przystanek był jeszcze zajebistszy - gdy pracowałem w stadninie przez chwilę w okolicach 2005r w wiacie przystanku postawiona była kanapa. I to nie jakiś brud spod szopy tylko fajna, czysta i miętka.
Swoją drogą - co Ci te łańcuchy tak padają? Fatum jakieś czy co?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]