Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi yeti z gór i z lasu. Ma przejechane 15356.10 kilometrów. Jeździ sobie powoli z prędkością 28.38 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yeti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
25.75 km 0.00 km teren
01:00 h 25.75 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: kcal

ćwiartka

Wtorek, 6 października 2009 · dodano: 06.10.2009 | Komentarze 1

czyli 25km ze średnią 25 na 25-lecie na tym padole :)

co ja się będę wygłupiał, ile ja mam lat żeby świrować?
ludzie robię 300km na 30tke, 40km w godzinę na 40tkę, ja mam to szczęście że świętuję ćwierćwiecze. nie lepiej pyknąć se spokojnie 25 a potem browarka?
no dobra, nie świętuję, zresztą to i tak było wczoraj, ale nieopatrznie z krk wsiadłem w busa, który na domiar złego jechał przez rzepienniki i tak mnie cholernie wytukło po tych zadupiach, dziurach i zakrętach że o mało co nie zwróciłem zajebistego kebaba z plant. no więc wczoraj odpuściłem.
ostatnio też słabo bo mi się łikend przedłużył albowiem łicz zaniemogła okrutnie i bawiłem się w pielęgniarkę zamiast romantycznie spacerować po naszej stolicy (nie mylić z wawą!)
nie wiem co jest ale widzę że zawsze jak przychodzi początek miesiąca to wypadam z rytmu. fatum jakieś.

no dobra. se prezent zrobiłem, a co! zakupiłem lampkę (w końcu) co umożliwia mi jazdę po nocy. no i jeszcze długopalczaste rękawiczki coby mi witki nie marzły. więc dziś ruszyłem w ciemność. zwyubierałem się jak eskimos a tu ciepło. qrwa. nigdy nie mogę utrafić. na bs od wczoraj czytam że gdzieś tam pada - no i doszło na ten koniec PL. choć u mnie nie padało, to nad gorlicami, miastem ludzi umarłych, nawet pogoda się załamuje. i oczywiście mokro. a z obu stron miasta sucho. paranoja. jechałem więc wolno coby się nie strzaskać. odświeżyłem po kilku latach podjazd na zamkową - po ciemku jakiś płaski się wydaję. z góry próbowałem pofocić ale 4sek naświetlania to stanowczo za mało na nocne panoramy, a mój kompakt nie oferuje więcej. a na koniec o mało nie rozjeżdżam czarnego kota. nie udało się, no ale wczoraj zaliczyłem lisa (autem oczywiście).
dziś spokojnie bo jutro powrót do przeszłości - przeturlam się z Tomkiem - normalnie nie wiem czy go poznam po 6 latach :)

25 lat nie wróci, ten najłisz też nie:
"



Komentarze
bartek9007 | 19:56 środa, 7 października 2009 | linkuj Wszystkiego najlepszego :)!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]